Moc atrakcji, świetny klimat, a do tego mnóstwo smakołyków, muzyki i dobrej zabawy. Tak w dużym skrócie podsumować można trzecią edycję szkolnego festynu „Oblicza Rolnika”, która w piątkowe popołudnie 19 września odbyła się na terenie Zespołu Szkół nr 2 w Szamotułach. Organizację imprezy wsparł Powiat Szamotulski oraz Wielkopolska Izba Rolnicza.
Atrakcji w istocie było multum, a rozmach wydarzenia przerósł najśmielsze oczekiwania. Nie ma się jednak czemu dziwić – wszak „Rolnik” umie się bawić i wie jak to robić. A co konkretnie się działo?
Boisko sportowe zostało zaadaptowane na strefę dla najmłodszych, lecz z przyjemnością zaglądała tu także młodzież oraz dorośli. Uczniowie wraz z opiekunami zadbali o to, by o nudzie nie było mowy, stąd szereg gier i zabaw rekreacyjnych, manualnych, a nawet tanecznych. Kultowa „belgijka” okazała się strzałem w dziesiątkę! Za sprawą magicznych farb nie tylko dziecięce buzie ozdobiły wizerunki postaci z bajek, ulubionych zwierząt, czy zjawiskowe ornamenty. Mistrzynie fryzjerstwa zaplatały kolorowe warkocze, a na młodych malarzy czekała pomysłowa sztaluga, przygotowana specjalnie z myślą o popisach artystycznych w plenerze. Jednym słowem – boisko tryskało feerią barw i setkami uśmiechów.
Na szkolnym parkingu z kolei można było odbyć niecodzienną podróż w czasie. Wszystko za sprawą prezentacji kultowych rowerów „Wigry”, do których nieco później dołączyły niemniej kultowe „maluchy” – popularne Fiaty 126p przez wielu wciąż wspominane z ogromnym sentymentem. Niejako w opozycji do nich stanęły zaś nowoczesne sprzęty rolnicze – ciągniki będące na wyposażeniu gospodarstw uczniów z Technikum Rolniczego, do których każda zainteresowana osoba mogła wsiąść i wykonać pamiątkową fotografię. Chętnych nie brakowało!
Serce festynu biło jednak w parku przy internacie, który na kilka długich godzin zamienił się w gwarne, jarmarczne miasteczko. Zawitali tu rękodzielnicy, pasjonaci i wytwórcy oferujący produkty lokalne oraz prawdziwe dzieła sztuki. Na ich stoiskach można było zakupić miody, wędliny, słodkości, ceramikę, świece, wyroby na bazie lawendy, rozmaite kompozycje florystyczne, szydełkowe cuda i nie tylko. Co ciekawe – gościliśmy nawet panie z Uniwersytetu Trzeciego Wieku we Wronkach, które zaprezentowały efekty swoich artystycznych pasji. W festynie po raz kolejny wzięły też udział zaprzyjaźnione ze szkołą firmy ogrodnicze, w tym Ogrodnictwo Szymańscy-Troszczyńscy oraz Szkółka Traw Henschke, które tego dnia prowadziły sprzedaż roślin w promocyjnych cenach. Nie zabrakło i firmy Kalinowski z Kaźmierza, której prezesem jest absolwent „Rolnika” – Wojciech Kalinowski – fundator stypendiów dla młodzieży z Technikum Rolniczego. W trakcie imprezy wręczył on zresztą dyplomy uczniom, którzy za sprawą bardzo dobrych wyników w nauce zostali objęci programem stypendialnym. Upominki z rąk Katarzyny Zielewicz - kierownika przygotowania praktycznego - odebrali zaś uczniowie, którzy dostarczyli największą ilość warzyw do dekoracji sceny głównej.
Niemałym zainteresowaniem cieszyła się strefa poradnictwa, w której przedstawicielki Polskiego Czerwonego Krzyża dokonywały pomiaru cukru we krwi oraz ciśnienia tętniczego, a uczniowie Technikum Żywności i Usług Gastronomicznych zdradzali tajniki zdrowego odżywiania, zapraszając przy tym do udziału w „dietetycznych” grach i zabawach. Dzieci, w sposób szczególny, upodobały sobie stanowisko Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, gdzie prócz zasad bezpiecznego wypoczynku i kąpieli w akwenach wodnych, mogły dowiedzieć się nieco więcej o pracy ratowników, zajrzeć do łodzi ratowniczej, a także – za sprawą specjalnego sprzętu - poczuć się niemal jak astronauci!
Doskonałe humory dodatkowo podkręcał zabawny klown, który wywołując śmiech wprost do utraty tchu z przyjemnością pozował do pamiątkowych fotografii w kolorowej ramie. Niepowtarzalne chwile utrwalano również w fotobudce i zjawiskowej, florystycznej strefie chillout'u stworzonej przez nauczycieli oraz młodzież z Technikum Architektury Krajobrazu.
Na brak odwiedzających nie mogła narzekać przebojowa Rada Rodziców, która nie szczędziła sił i starań, by zaserwować gościom różnorodne domowe wypieki, bardziej konkretne smakołyki i na dodatek uraczyć ich sezonowymi przetworami. Kolejki smakoszy ustawiły się przy szkolnej strefie gastronomicznej, w której mistrzynie sztuki kulinarnej (uczennice Technikum Żywności i Usług Gastronomicznych) częstowały tradycyjnymi szarymi kluskami, włoskim spaghetti, kiełbaskami i kaszankami z grilla, słodkościami oraz aromatyczną kawą. Było tu naprawdę pysznie! Podobnie jak w food truck'u serwującym lody, u gospodyń z KGW Nojewo, a także na stoisku z watą cukrową i przekąskami. Do sztuki kulinarnej, choć w nieco innym ujęciu, nawiązywali rownież przedstawiciele firmy Thermomix.
Młodzież z Technikum Rolniczego, Technikum Ochrony Środowiska i Szkoły Branżowej wraz z nauczycielkami z dumą prezentowała z kolei pięknie zaaranżowane stoiska, opowiadając zainteresowanym osobom o nauce w „Rolniku”. Jak zwykle nie zabrakło szkolnego koła wolontariatu, które w ramach prowadzonej akcji dobroczynnej oferowało m.in. przepyszne ciasto drożdżowe i skutecznie zarażało ideą niesienia pomocy. Niskie ukłony należą się Samorządowi Uczniowskiemu, który pod okiem swojej opiekunki już od rana dzielnie pracował nad przygotowaniem loterii fantowej. Ta po raz kolejny okazała się strzałem w dziesiątkę – losy rozeszły się niemal w mgnieniu oka!
O tym, że owieczki i kózki są naprawdę sympatycznymi zwierzakami mogli przekonać się goście pomysłowo zaaranżowanej zagrody zwierząt, którą przygotowało Ranczo Kacperkowo. Nieopodal stanęła zaś dostojna krowa, ze zniecierpliwieniem czekająca… na wydojenie! „Rolnika” odwiedził również sokolnik, rzecz jasna – wraz ze swymi skrzydlatymi kompanami, z którymi wspólnie snuł pasjonującą opowieść o drapieżnych ptakach – ich usposobieniu, szkoleniu i funkcji, jaką pełnią nie tylko w przyrodzie.
Festyn, tradycyjnie już, uświetnili swoją obecnością przedstawiciele instytucji związanych z szeroko rozumianym rolnictwem, jak również edukacją prowadzoną w tym zakresie. Warto wspomnieć o Wielkopolskiej Izbie Rolniczej, Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu, a także szamotulskim oddziale Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Poznaniu.
Czas spędzany w „Rolniku” umilała muzyka. Pięknym wokalem czarowała Maja Walczak, która wykonała covery polskich i zagranicznych utworów muzyki rozrywkowej, przypominając m.in. kultowy „Wehikuł czasu” kapeli Dżem. Na scenie zagościł też dobrze znany szamotulanom Waldemar Borowiak z zespołu „Rex”, który tym razem wraz z zaprzyjaźnionymi artystami z Przybychowa – Zenonem i Tomaszem Mikołajczakami zabrał publiczność w sentymentalną, acz szalenie radosną muzyczną podróż do dawnych lat.
Goście, wśród których nie zabrakło przedstawicieli władz samorządowych, w tym starostów szamotulskich – Beaty Hanyżak i Przemysława Nowaka, nie szczędzili pochlebnych komentarzy. Cieszymy się, że społeczność szkolna „Rolnika” po raz kolejny mogła zaprosić mieszkańców do wspólnej zabawy w duchu integracji międzypokoleniowej.
Ogromne podziękowania należą się dyrekcji szkoły, nauczycielom, pracownikom niepedagogicznym (w tym paniom z internatu i panu woźnemu), młodzieży, Samorządowi Uczniowskiemu oraz rodzicom, którzy aktywnie włączyli się w organizację i przygotowanie wydarzenia. Dziękujemy współorganizatorom, wszystkim wystawcom i partnerom imprezy. Dobrze jest mieć w Was przyjaciół!
Magda Prętka